„Kierunek"?
Bo w życiu warto wiedzieć, dokąd się zmierza. To pomaga utrzymać ciągłość, wzmacnia tożsamość i bezpieczeństwo. To istotne, bo kiedy "zboczymy z drogi", wtedy będzie łatwiej wrócić na tę chcianą, obraną przez nas ścieżkę. Kojarzę to również z podążaniem za... (jako przewodnik jurajski) i podążaniem obok... (jako terapeuta). W tej wędrówce droga prowadząca "do" oraz cel, są równie ważne.
„Lepiej"?
Twierdzę, że każda rozmowa, nawet o najtrudniejszych sprawach, daje pokrzepienie, przynosi ulgę. Każda udana rozmowa ma bezmiar możliwości. Może leczyć, może podnosić na duchu, może dać wiarę, może uratować życie.
„Pracownia"?
Zakładam, że każdy jest kreatorem swojego życia. Życie, to sztuka, a sztuką jest żyć, mimo kłopotów. Terapia i zmiana, to praca. Bywa trudna, bywa ciężka, na efekty trzeba się „napracować”. W zamian otrzymujemy ulgę, zadowolenie, radość, spełnienie, wolność...
„Psychoterapii"?
Psychoterapia skoncentrowana na rozwiązaniach (TSR), to jedno z niewielu podejść w psychoterapii, które charakteryzuje odejście od zainteresowania diagnozą w rozumieniu medycznym, brak analizowania natury problemu oraz założenie, że klient (celowo NIE pacjent) lepiej niż terapeuta wie, czego tak naprawdę potrzebuje. To, co najbardziej odróżnia TSR od innych podejść terapeutycznych, to brak zgłębiania natury problemu i poszukiwania jego przyczyn. Terapeuta pracujący w tym podejściu jest skupiony przede wszystkim na teraźniejszości i przyszłości. Przeszłość, to źródło inspiracji do oczekiwanej zmiany, skarbnica wskazówek do realizacji "chcianego" oraz kompendium zasobów, którymi dysponujemy. Terapeuta pomaga klientowi je dostrzegać i inspiruje do pomysłów na ich spożytkowanie.
„Jarosław Tarnowski"?
Tak się nazywam. Od ponad 25 lat pracuję z ludźmi, dla ludzi i dzięki ludziom. Swoją ścieżkę zacząłem od pracy w szpitalu psychiatrycznym. Tam poznałem świat osób z zaburzeniami psychicznymi. Potem, aby poznawać środowisko tych osób, zmieniłem pracę na konsultanta i koordynatora zespołu psychiatrii środowiskowej. Tam rozpoczęła się moja droga terapeutyczna.
Ukończyłem kurs terapeuty środowiskowego i zacząłem swoją wędrówkę z podejściem psychoterapeutycznym skoncentrowanym na rozwiązaniach. To była miłość od pierwszego szkolenia w Częstochowie. Ekipa: Tomasz Świtek, Artur Lewiński, Izabela Warchoł, Jacek Szczepkowski, to mentorzy, którzy wprowadzali mnie w tajniki prostoty nurtu. Potem pojawiła się jeszcze superwizorka Ewa Majchrowska i obecnie Luis Alarcon. Ostatnio także inspiracja Polskim Stowarzyszeniem Psychoterapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach. Ta przygoda ciągle trwa a dwa lata temu umocowała się certyfikatem (12 lat szkoleń, superwizji i innych form nabywania kompetencji. Łącznie 800 godzin przygotowań).
Ukończyłem też szkołę trenerów, zaliczając tym samym najbardziej emocjonalne doświadczenie rozwojowe. Pod okiem, a trafniej, bezpiecznymi skrzydłami Bernadety Grobelny, zdobyłem certyfikat jakości pracy trenerskiej. Zacząłem współpracować z ROPS w Katowicach, w ramach którego przeprowadziłem blisko pół tysiąca godzin szkoleń i warsztatów. Moje pomysły i zaangażowanie zaowocowały wieloma projektami kierowanymi do osób chorujących psychicznie oraz ich rodzin. Po kilku latach, wraz z Joanną Tarnowską (to jej głos usłyszycie, gdy będziecie umawiać wizyty w Pracowni), współzałożyliśmy Stowarzyszenie "Razem". Tam przez dekadę pracowałem terapeutycznie, a jako trener realizowałem projekty rozwojowe i wspierające, których wiele z nich oparte było na moich pomysłach. Moim wkładem była terapeutyczno - interwencyjna część projektu Rybnicka Akademia Rodziny, który współrealizowałem. Równolegle pracowałem w szkołach, gdzie jako pedagog szkolny oraz nauczyciel psychologii, metodyki i pedagogiki, szlifowałem kontakt z młodzieżą, wielokrotnie ucząc się od nich współpracy, mądrości i pokory.
Sukcesywnie utwierdzałem się, że to działa a "na łączach współgra". Wielokrotnie przekonywałem się, że potrafię "odpowiednie nadać rzeczy słowo", a przecież słowo, to główne narzędzie mojej pracy. Na swojej drodze miałem też "rok pracy na wyjeździe", zajmując się w Pyskowicach superwizją i rodzinami "wieloproblemowymi". Lata 2013-2018, to czas pracy przy biurku. Jednakże zawsze oprócz tego ciągle pracowałem terapeutycznie. Jako kierownik OPS organizowałem i prowadziłem warsztaty wzmacniające kompetencje rodzicielskie, grupy wsparcia dla osób w przemocy, projekt Piękno - mamy TO! dla osób z niepełnosprawnością. W 2013 roku rozpocząłem też współpracę z PCPR w Łaziskach Górnych, gdzie od dziesięciu lat pracuję terapeutycznie z klientami indywidualnymi i parami. Tam też współprowadzę warsztaty dla rodziców, którzy chcą podnosić kompetencje wychowawcze, czyli tzw. szkoły dla rodziców oraz grupy wsparcia dla osób w przemocy. Swoje doświadczenia zawodowe wzbogacałem także o prace w komisjach rozwiązywania problemów alkoholowych, gdzie przeprowadzałem głównie rozmowy motywujące do podjęcia terapii. W 2018 roku rozpocząłem pracę, jako kierownik Zespołu Interwencji Kryzysowej MOPR w Zabrzu. To obecnie moje główne miejsce pracy terapeutycznej oraz interwencyjnej.